Witam Was ponownie. Po mega długiej przerwie w pisaniu o
pielęgnacji, jak i o gotowaniu na moim innym blogu, postanowiłam powrócić.
Powiem Wam, że już myślałam nad tym, aby zakończyć moją jakże krótką przygodę z
blogiem, ale dzisiaj obudziłam się z taką świadomością, że nie mogę tak szybko
się poddać J
Dużo czasu zabrała mi nowa szkoła, a gdy przychodziłam o 16 lub 18 do domu to
po prostu najzwyczajniej w świecie nie myślałam nawet o blogowaniu. Teraz mam
nadzieję, że moje posty będą Wam się podobać i, że będą pojawiać się minimum
raz w tygodniu ;) Mój post stworzyłam we współpracy z portalem
http://kobieceporady.pl i to oni
sprawili, że dostałam jeszcze większego kopa do działania :D
Zaczynam recenzować produkty do pielęgnacji, jak i również
do makijażu. Pierwszą recenzję napiszę o moim najukochańszym płynie
micelarnym z Sylveco. Dlaczego najukochańszym? Zaraz się dowiecie :D
Krótko o producencie, ponieważ sądzę, że warto dowiedzieć się czym
jest polska marka Sylveco, z której powinniśmy być mega dumni!
Flagowa marka SYLVECO to dermokosmetyki bez sztucznych składników
skierowane dla osób o skórze wrażliwej i skłonnej do alergii. Produkty SYLVECO
posiadają specjalnie skomponowane receptury, bazujące na roślinnych olejach i
masłach oraz ekstraktach z polskich ziół o ugruntowanym działaniu leczniczym.
Kosmetyki te wyróżnia 100% naturalność, delikatność i gwarancja wysokiej
skuteczności.
Opis producenta:
Wyjątkowo delikatny i
jednocześnie skuteczny, hypoalergiczny preparat, który dokładnie oczyszcza
skórę. Zawiera ekstrakt z kwiatów lipy szerokolistnej, który wykazuje działanie
nawilżające i osłaniające, zwiększa elastyczność i sprężystość oraz odporność
skóry na utratę wody. Ponadto wyciąg ten polecany jest w pielęgnacji oczu,
łagodzi podrażnienia i koi zaczerwienioną skórę. Delikatny składnik myjący
pozwala łatwo usunąć nawet intensywny i wodoodporny makijaż. Po zastosowaniu
kosmetyku skóra pozostaje gładka, czysta i świeża.
Produkt przebadany
dermatologicznie. Hypoalergiczny. Bez konserwantów. Pojemność: 200 ml.
Skład:
Woda, Ekstrakt z lipy, Glukozyd decylowy, Gliceryna,
Panthenol, Alantoina, Proteiny owsa, Ekstrakt z aloesu, Kwas mlekowy, Kwas
fitowy, Alkohol benzylowy, Kwas dehydrooctowy
Moja opinia:
Nigdy nie sądziłam, że istnieje płyn micelarny bez żadnych
chemicznych składników, a nawet bez konserwantów. Firma Sylveco bardzo
pozytywnie mnie tym zaskoczyła. Opakowanie jest przepiękne, minimalistyczne i przykuwające uwagę. Działania składników, które znajdują się w płynie są bardzo dobrze objaśnione. Bez żadnych udziwnień i kosmicznych obietnic. Już na drugim miejscu w składzie mamy ekstrakt
z lipy, który działa łagodząco, kojąco
na podrażnienia, osłaniająco i nawilżająco. Jest również mój ulubiony aloes –
silny nawilżacz. Płyn w ogóle mnie nie uczulił i za to duży plus, bo
zauważyłam, że coraz częściej niektóre kosmetyki powodują u nie swędzenie
skóry. Niestety zmagam się z trądzikiem
młodzieńczym (ach to dojrzewanie ;( ). Micel nie przyczynił się do powstawania
zaskórników. Wręcz przeciwnie, pomógł mi je złagodzić. Wreszcie nie miałam czerwonej
skóry jak burak po zastosowaniu micelu. Wszystkie płyny to powodowały
u mnie, tylko nie on. I to jest moja odpowiedź, dlaczego go pokochałam. Skóra
po nim jest nawilżona i nawet, jak już wyschnie na twarzy, to skóra nie jest
ściągnięta. Nie szczypie w oczy. Świetnie delikatnie zmywa makijaż, nawet ten
najcięższy i wodoodporny, nie podrażniając przy tym cery. Zapach ma delikatny,
praktycznie w ogóle nie wyczuwalny. Jest to mój ideał! Producent spełnił
wszystkie obietnice. Nie znalazłam żadnego minusa. Płyn jest bardzo wydajny,
przy codziennym stosowaniu starczył mi na dwa miesiące. Jego cena waha się w
granicach 13 – 20 zł. Mi udało się go kupić za 12 zł w drogerii Vica i tak
teraz żałuję, że od razu trzech nie zabrałam. Sądzę, że nie jest to duża kwota,
inne drogeryjne micele również są w tej cenie. Bardzo, bardzo polecam!
Miałyście płyn micelarny z Sylveco? Jak się u Was sprawdził?
Piszcie, jestem mega ciekawa! J
Pozdrawiam Was cieplutko!
0 komentarze:
Prześlij komentarz